O mnie

Mam na imię Magda i dekoruję wnętrza dywanami.

Dywan ZBLIŻENIE.

Całe życie towarzyszy mi pasja, jaką są wnętrza. Już jako mała dziewczynka potrafiłam rozrysować na kartce plan swojego pokoju, w odpowiedniej skali (serio!). Jednak nikt tych talentów nie dostrzegł, więc jako dorosła wzięłam sprawy w swoje ręce. Postanowiłam zostać wnętrzarzem i oprócz tego, że skończyłam kurs wnętrzarstwa, na postanowieniu się skończyło. Odkryłam, jak bardzo projektowanie wnętrz jest zależne od osób trzecich – wykonawców, branżystów, aż po inwestorów, którym pod koniec realizacji, budżet szybko się kurczy i już nie wyposażają wnętrza zgodnie z projektem. A ja cenię sobie najbardziej WOLNOŚĆ. Tworzenie dywanów ją daje, jest najbardziej liberalną formą architektury. We wnętrzu, w którym nie ma ścian, mając tylko dywan stworzysz „pomieszczenie”, wydzielisz przestrzeń, jaką tylko będziesz chcieć. To mi odpowiada najbardziej, to robię najlepiej, bo zgodne jest z tym, co we mnie. Uwalnia.

Dorastałam we wnętrzu mieszkania, które z sercem urządzała moja mama, ciepłe jesienne barwy i miękkie tekstury. Choć pewnie trochę była to wypadkowa, tego o czym marzyła i tego co na tamten czas było dostępne. Dziś kreowanie wnętrz jest łatwiejsze dzięki dużej dostępności dóbr wszelakich, a dla mnie jest czystą tęsknotą za ciepłem, zaopiekowanym dzieckiem i wielkim, włochatym, mięsistym dywanem pośrodku dużego pokoju, który zbliża.

Jestem pasjonatką absolutną dobrego designu, sztuki i wzornictwa, głównie dywanowego. Śledzę trendy i z dziką rozkoszą uczestniczę w większości wnętrzarskich wydarzeń. Wierzę, że warto otaczać się dobrze zaprojektowanym wzornictwem. Piękno wpływa na nasze samopoczucie. A dbanie o nasze wnętrza, to dbanie o siebie.

Prywatnie jestem (nie?)poprawną optymistką i kreatorką życiowej przestrzeni osobistej. Ale głównie mamą dwóch najwspanialszych dzieci świata  – nastoletnich Marysi i Misi.

Inspirację, zarówno życiową jak i zawodową, znajduję wszędzie: w ludziach, we wnętrzach, modzie, na spacerze, na wakacjach czy w ulubionej kawiarni. Kocham kontakt z ludźmi. Wiem, że czasem jedno słowo może zmienić czyjeś nastawienie, więc uważnie staram się słuchać i rozważnie mówić. Z pełną stanowczością twierdzę, że w dzieciach jest największy twórczy potencjał, więc prócz aktywnej ich obserwacji, konsekwentnie pielęgnuję w sobie wewnętrzne dziecko. Chciałabym by moje dywany były oczywistym wyborem tych, którzy się z nimi zetkną, poczują ich dotyk, ten na duszy również.

Oraz!….. ja naprawdę LUBIĘ LEŻEĆ.